Przejdź do głównej zawartości

Dialogi o naprawie Rzeczypospolitej

Oto przemawia prof. Andrzej Nowak w Krakowie, który ma taki życiorys, że tylko postawić mu pomnik i dać wszystkie medale i ordery.
„Wydaje mi się, że w związku ze sprawą tak zwanych uchodźców, sprawą niezwykle ważną, stawiającą najbardziej fundamentalne pytania dotyczące przyszłości Europy, odnowiła się z niebywałą siłą, ta perspektywa o której wspominałem przed chwilą. W większości w ostatnich 25 latach to jest perspektywa nienawiści nawet powiedziałbym, jaką adresują nauczyciele, samozwańczy nauczyciele, naszej Europy, Europy środkowo-wschodniej, nauczyciele, którzy usadowieni są w Europie Zachodniej i którzy mają swoich również pełnych pogardy dla tutejszych (w cudzysłowie tego określenia używam), usadowionych tu w Warszawie, w Krakowie w wielu ważnych redakcjach wpływających na opinie, na poglądy Polaków, Węgrów, Czechów, w redakcjach postępowych gazet, postępowych telewizji. Otóż myślę, że w świetle tej fali publikacji, nagle wezbrała ta fala publikacji, w których piętnuje się cały nasz region. (…) Europy ksenofobicznej, Europy rasistowskiej, która ma ohydną twarz, to są wszystko cytaty zarówno z mediów zachodnich, jak i mediów z naszych krajów. Otóż uderzyło mnie to szczególnie nie tylko przy okazji omawianego bardzo szeroko artykułu Jana Tomasza Grossa w DieWelt, który w ten sposób piętnował Polskę konkretnie, jako wspólnotę zarażoną ksenofobicznym genem nienawiści do obcych.”
Nie tylko zresztą obcy są za granicą. Profesor wylicza pseudo polskich służalczych propagandystów nienawiści: Kraśko, Tadla i ta tam, nie pamięta nazwiska, ale sala zna tę najgorszą, słychać dziesiątki podpowiedzi, pełne zrozumienie na sali gdzie średnia wieku 300 osób lokuje się pomiędzy 60 a 70 lat - Olejnik, to jest to najgorsze wcielenie zła.
Diagnozą sytuacji wg profesorskiego umysłu jest spisek propagandowy Europy zachodniej przeciwko obrońcom prawdy i wolności w Polsce i na Węgrzech. Agresja i ksenofobia jest po stronie DieWelt i New York Timesa skierowana przeciwko prawdziwym Polakom i prawdziwym Węgrom.
A więc wg profesora Nowaka szewc z krakowskiego osiedla wieszający na drzwiach kartkę z wydrukowanym hasłem: PROTESTUJEMY PRZECIWKO PRZYJMOWANIU IMIGRANTÓW nie jest ksenofobem, Kaczyński w sejmie kłamstwem i manipulacją nie szerzy nienawiści. Żadne krzyki i płacze go nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Bo on wie, że czarne jest białe i odwrotnie. 

Gościem promocji książki Krzysztofa Szerskiego była Małgorzata Wasserman. Siedzą od lewejKsiądz gospodarz sanktuarium w Łagiewnikach, prof. Ryszard Legutko, prof. Andrzej Nowak, prof. Krzysztof Szczerski, wydawca Leszek Sosnowski, Antoni Macierewicz
I już wszystko jasne. Kto dobry, kto zły. Gdzie jesteśmy my, a gdzie oni. Krąży dziś na FB cytat z Kapuścińskiego, który dedykuję wszystkim powyżej wymienionym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne

W tym tygodniu w polskim sejmie wyszedł na mównicę (prawie) najważniejszy człowiek w państwie i jak pijany szewc wygarnął, że nie chce tu żadnych obcych. Przywołując nie sprawdzone argumenty, konfabulując w kwestii zagrożeń w sposób oderwany od rzeczywistości, wynikający tylko ze strachu przed obcym, wykrzyczał, że my Polacy w naszym grajdole nie potrzebujemy żadnych arabów, żydów, muzułmanów. Prezes Jarosław Kaczyński jak prawdziwy Polak, nie ma nic przeciwko nim, ale uważa, że asfalt powinien leżeć na swoim miejscu. Albo jak prawdziwy Polak po czwartym piwie wie, że Hitler był zbrodniarzem i złoczyńcą, ale jedną rzecz zrobił dobrze. I tu jeszcze resztką świadomości patrzy na rozmówcę doszukując się aprobaty dla świętego dzieła Hitlera, który zrobił co powinno być zrobione. Słyszeliście kiedyś takie zdanie w ustach Polaka? Ja słyszałem nieraz i jeszcze wiele innych kawałów o żydkach,  o komorach gazowych. Prawdopodobnie J. Kaczyński zmierzający do władzy, wie, że na krakow

Niesforne członki w rozporkach

Dwa tysiące lat, tyle potęgi, majątku i władzy, tyle przemocy i zbrodni. Tyle wzniesionych modlitw, poświęceń dla wiary i wymordowanych niewiernych. Uzasadnienie niesprawiedliwości, nadzieja na wyrównanie krzywd w drugiej, nieskończonej części życia - w wieczności. Nadzieja na zmartwychwstanie, wiara w sąd boży i sprawiedliwy wyrok, wiara w niebo i piekło, a także dający jeszcze jedną szansę czyściec. Tyle artystycznych inspiracji i uniesień, tyle alegorii: I to wszystko tak się spierdoliło przez niesforne członki w rozporkach.